Stadion w Pasymiu ciągle szczęśliwy

IV LIGA - 16. kolejka

MKS Szczytno - Motor Lubawa 0:3 (0:1)

0:1 – (13.), 0:2 – (70.), 0:3 – (73.-k.)

MKS: Mikulak, Magnuszewski, Skonieczny, Mastyna, Gregorczyk, Miłek, Lisiewicz, Kwiatkowski (57. Przetak), P. Pietrzak, Kwiecień (79. Murawski), Dębek.

Suchy wynik sobotniego meczu może być mylący, bo z wypracowanych sytuacji szczytnianie zasłużyli co najmniej na remis. Niestety, znów dała o sobie znać fatalna dyspozycja strzelecka. W drugiej połowie dwukrotnie okazji sam na sam nie wykorzystał Kwiecień – za każdym razem piłka przechodziła minimalnie obok słupka. Jeszcze lepszą sytuację zmarnował przy stanie 0:1 Przetak. W 68. ładnie wyskoczył w uliczkę, ale strzelił wprost w bramkarza. Ten sam zawodnik mógł w 90. min zdobyć gola honorowego, lecz tym razem po prostu podał do golkipera przyjezdnych. Mniej dogodną okazję miał w 25. min Magnuszewski, który huknął z woleja pod poprzeczkę. Na linii strzału znalazła się jednak ręka bramkarza gości i skończyło się na rzucie rożnym.

MKS wypracowywał sobie okazje w pocie czoła, a Motor zdobywał bramki w cokolwiek dziwnych okolicznościach. Gol pierwszy to umiejętnie rozegrany rzut wolny pośredni podyktowany „za krzyki”. Przy bramce drugiej zaspała obrona i piłka wpadła Mikulakowi „za kołnierz”. Gol z karnego, który dobił szczytnian, został zdobyty po nieco przypadkowej ręce interweniującego Magnuszewskiego. I na bezlitosnym wykorzystywaniu podobnych okazji polega chyba bycie wiceliderem...

Gospodarze kończyli mecz w dziesięciu – parę minut przed ostatnim gwizdkiem czerwoną kartkę zobaczył Skonieczny.

Błękitni Pasym - Granica Kętrzyn 4:0 (0:0)

1:0 – Marcin Łukaszewski (58.), 2:0 – Arkadiusz Foruś (60.), 3:0, 4:0 – Marcin Gołębiewski (63., 75.)

Błękitni: Koledziński, Panikowski, Głodzik, A. Naczas, Kruk, Ambroziak (72. G. Naczas), Ziętak (75. Domżalski), S. Łukaszewski (84. Łączyński), Foruś, Gołębiewski, M. Łukaszewski (84. Matysiewicz).

- Na pewno nikt się nie spodziewał tak łatwego i wysokiego zwycięstwa – powiedział „Kurkowi” sekretarz Błękitnych Jan Suchomski.

Gospodarze mogli prowadzić już po pierwszej połowie, ale dogodnych okazji nie wykorzystali kolejno: Foruś, S. Łukaszewski, Ambroziak i Gołębiewski. Miejscowi zagrali skuteczniej po zmianie stron. W 58. min ostre strzelanie rozpoczął M. Łukaszewski, celnie uderzając głową, a 5 min później było już 3:0. Zwycięstwo przypieczętował Gołębiewski, który przymierzył z 16 m. Goście po stracie goli zaczęli grać nerwowo i zbyt ostro, czego efektem było otrzymanie przez jednego z kętrzynian czerwonej kartki.

- Od momentu utraty pierwszej bramki coś się zawaliło. Nie było żadnego pomysłu – mówi o sobotniej porażce prezes Granicy Leszek Kawecki. - Podejrzewam, że chłopcy nie docenili rywala. Błękitni to bardzo poukładany zespół. Mają fajny środek pomocy, atak – komplementuje podopiecznych Tadeusza Justki. - Widać, że trener jest dla tych zawodników autorytetem. Prezes Granicy docenił też atmosferę na pasymskim stadionie. - Wsparcie kibiców jest niesamowite – stwierdził.

Rominta Gołdap – Zamek Kurzętnik 4:0 (4:0), Mazur Ełk – Sokół Ostróda 4:3 (2:1), Zatoka Braniewo – Polonia Pasłęk 5:1 (2:0), Start Nidzica – Płomień Ełk 1:2 (0:1), Tęcza Biskupiec- ZKS Olimpia Elbląg 3:1 (2:0), Tęcza Miłomłyn – MKS Korsze 1:2 (1:1), Mamry Giżycko – GKS Wikielec 1:0 (0:0).

Klasa okręgowa, 14. kolejka

Omulew Wielbark - Polonia Lidzbark Warmiński 3:1 (2:0)

1:0 – Krzysztof Bugaj (28.), 2:0 – Konrad Elsner (35.-k.), 2:1 – (48.-k.), 3:1 – Jarosław Berk (60.)

Omulew: Przybysz, Malinowski, Nowakowski, Łazicki (60. Cieślik), Świtaj (70. Lewandowski), Górski, Bugaj, Elsner (80. J. Wilga), Berk, Abramczyk (88. Kępiński), Baranowski.

Omulew potwierdziła opinię drużyny własnego boiska i pożegnała się ze swoją widownią w niezłym stylu. W pierwszej połowie przewaga miejscowych nie podlegała dyskusji. W tym czasie wielbarczanie wykorzystali dwie z licznych okazji. Najpierw Bugaj popisał się pięknym strzałem z 30 m i piłka wylądowała w okienku, później Elsner nie zmarnował „jedenastki” podyktowanej za faul na Malinowskim. - Druga połowa była dla Polonii. Trochę dopisało nam szczęście – przyznaje trener Mariusz Korczakowski. Nadzieje gości na wywiezienie korzystnego rezultatu odżyły w 48. min, gdy wykorzystali rzut karny. Plany pokrzyżował im w 60. min Berk, który skarcił przyjezdnych za nieporozumienie między bramkarzem i obrońcą.

Fortuna Wygryny Ruciane-Nida – DKS Dobre Miasto 4:3 (3:1), Pisa Barczewo – Leśnik Nowe Ramuki 5:1 (1:0), Victoria Bartoszyce – Łyna Sępopol 1:1 (0:1), Orlęta Reszel – Granica Bezledy 3:5 (1:2), LZS Lubomino-Wilczkowo 0:3 (0:1), OKS II Stomilowcy Olsztyn – Cresovia Górowo Iławeckie 5:1 (1:0), Znicz Biała Piska – Mazur Pisz 2:1 (0:1).

Klasa B, 10. kolejka

WKS Dąbrówka Wielka

- Zryw Jedwabno 2:6 (2:0)

Bramki dla Zrywu: Artur Dymek (68., 80., 90.), Sławomir Foruś (85., 90.), Sebastian Sznajder (88.)

Zryw: Mateusiak, A. Kawiecki, Ł. Kawiecki (46. Kuchna), M. Foruś, S. Foruś, Kotlarzewski, Młotkowski, Pławski, Włodkowski, Dymek, Żmijewski.

Do 80. min utrzymywał się wynik 2:1 dla miejscowych, ale zryw Zrywu był imponujący. W ostatnich minutach rozpoczęła się prawdziwa kanonada gości. Dobrze grająca do tego czasu linia obrony z Dąbrówki została przełamana, a bramkarz musiał wyjmować piłkę z siatki aż 5 razy, w tym dwukrotnie już w doliczonym czasie gry.

Mazur Świętajno - Wałpusza 07 Jesionowiec 1:2 (1:1)

Bramki: dla Mazura – Łukasz Tatyrata (36.), dla Wałpuszy – Cezary Kuciński (20.), Michał Zapadka (76.)

Mazur: Wielk, R. Kozicki, P. Kozicki, Witkowski, Walas, Paradowski, Mikołajczyk, Tatyrata, Pakuła, Stańczak, Piekarski.

Wałpusza 07: Młynarski, K. Pliszka, L. Koziatek, P. Lis, Radosław Pliszka, I. Lis (P. Turek), M. Szumowski, Zapadka, Kuciński (Rafał Pliszka, Skwiot), Sygnowski, J. Szumowski.

Faworytem derbów był raczej Mazur, ale piłkarze z Jesionowca postarali się o niespodziankę i odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Mecz rozpoczął się ze sporym opóźnieniem, bo gospodarze nie przygotowali na czas boiska. Oczekiwanie na początek spotkania lepiej znieśli przyjezdni, którzy zgarnęli trzy punkty. W końcówce miejscowi mogli wyrównać, lecz piłka trafiła w poprzeczkę.

Błękitni Stary Olsztyn – KS Różnowo 1:4 (1:1), KS Łęgajny – Kormoran Lutry 3:2 (2:2), Warmianka Bęsia – Niedźwiedź Ramsowo 1:5 (1:2). Mewa Prejłowo zakończyła rundę przed tygodniem.

informacje piłkarskie opracowali:

(gp, dob)