Już po raz drugi zdolni młodzi plastycy wzięli udział w letnim plenerze malarskim zorganizowanym przez Towarzystwo Przyjaciół Muzeum. Tym razem podczas jego trwania swoje talenty rozwijały mieszkanki Szczytna. Efekty ich pracy można oglądać na najnowszej wystawie w Muzeum Mazurskim.

Owoce deszczowego pleneru

SZCZYCIEŃSKIE TALENTY

Na ekspozycję zatytułowaną „Mazurskie lato w muzeum i okolicy” składają się szkice, obrazy i rysunki uczestniczek wakacyjnego pleneru, który odbył się kilka tygodni temu. Podobne przedsięwzięcie miało miejsce również w roku ubiegłym. Wówczas do Szczytna przyjechali studenci wydziału architektury Politechniki Warszawskiej. Tym razem plener miał zdecydowanie bardziej lokalny charakter. Wzięły w nim udział młode, lecz mające już na swoim koncie liczne sukcesy w dziedzinie plastyki, mieszkanki Szczytna - Anna Ostasz, Anna Dziugieł oraz Faustyna Makaruk. Są one członkiniami koła plastycznego działającego pod kierunkiem Grażyny Dziugieł w Miejskim Domu Kultury. W trakcie pleneru pracowały pod okiem Andrzeja Symonowicza oraz profesjonalnej malarki z Dybowa, Weroniki Tadaj-Królikiewicz. Stworzone przez nią obrazy oraz plenerowe szkice również stanowią część ekspozycji. Wystawa w muzeum to dla młodych twórczyń pierwsza tego typu prezentacja ich artystycznych możliwości.

UCIEKAJĄC PRZED DESZCZEM

Podczas wernisażu (8 sierpnia) Andrzej Symonowicz podkreślał, że uczestniczki pleneru nie miały łatwego życia. Wszystko za sprawą kapryśnej, deszczowej pogody, która uniemożliwiła malarkom dalsze wypady w teren. Dlatego wiele rysunków powstało w muzeum, stąd przedstawiają one zgromadzone w nim eksponaty. Inne prace zostały stworzone w najbliższej okolicy ratusza, głównie w ruinach zamku krzyżackiego.

- Zdarzało się często, że w czasie malowania zaczynało padać, a wtedy czym prędzej uciekałyśmy do muzeum, ratując szkice przed zamoczeniem - opowiada Weronika Tadaj- Królikiewicz.

Mimo kaprysów pogody, uczestnicy pleneru uznali go za udany.

- Było to dla mnie nowe doświadczenie, dzięki któremu wiele się nauczyłam - mówi Ania Ostasz. Młoda plastyczka jest laureatką ubiegłorocznej nagrody burmistrza w dziedzinie kultury, a oprócz tego zdobywała też laury na licznych konkursach m.in. na szczeblach ogólnopolskich. Od września zacznie naukę w szczycieńskim LO. W przyszłości chce studiować architekturę. Z kolei jej koleżanka, Faustyna Makaruk będzie rozwijała swoje talenty kształcąc się w liceum plastycznym w Olsztynie. Opiekująca się młodymi szczytniankami Weronika Tadaj-Królikiewicz nie szczędzi im słów uznania.

- Są bardzo zdolne. Mimo młodego wieku mają polot malarski, cechuje je wielka pracowitość i otwartość - mówi malarka.

MUZYCZNE TO I OWO

Wernisaż obfitował nie tylko w doznania wzrokowe. Nie zabrakło też atrakcji dla wielbicieli dobrej muzyki. Otwarcie wystawy uświetnił występ zespołu jazzowo-rozrywkowego To i Owo pod kierunkiem Jerzego M. Antoszkiewicza. Jazzmeni zaprezentowali piosenki w różnych językach i stylach - nie zabrakło więc klimatów swingowych, latynoskich, bluesowych, a nawet utworów śpiewanych po rosyjsku.

(łuk)