Czy transporty drewna z podwielbarskich lasów będą jeździć do IKEI przez Jedwabno? To realny scenariusz, bo burmistrz Wielbarka Grzegorz Zapadka wprowadził ograniczenia w poruszaniu się gminnymi drogami ciężkiego sprzętu wożącego dłużycę. Swoją decyzję włodarz tłumaczy interesem mieszkańców oraz obawą o stan wyremontowanych odcinków. - Nie możemy ciągle ładować pieniędzy w coś, co za chwilę będzie zniszczone – argumentuje.

Burmistrz stawia szlaban na drewno
Wprowadzone przez władze Wielbarka ograniczenia mają zastopować niszczenie gminnych dróg przez pojazdy wywożące drewno m.in. do IKEI

NIE BĘDĄ NAM NISZCZYĆ DRÓG

Transporty dłużycy z terenów Nadleśnictwa Wielbark nie mogą poruszać się gminnymi drogami, które w ostatnim czasie zostały wyremontowane przez samorząd. Taką decyzję podjął burmistrz Wielbarka Grzegorz Zapadka. Jak mówi, ograniczenia tonażu pojazdów przemieszczających się po gminnych odcinkach, są wprowadzane już od dłuższego czasu. - A to, że ostatnio policja zaczęła egzekwować te zakazy, to już inna sprawa – mówi włodarz. Dodaje, że sam zachęcał sołtysów oraz radnych, aby o przypadkach łamania obowiązujących przepisów informowali stróżów prawa, a jeśli nie chcą tego robić osobiście, mogą nagrać stosowny film lub zrobić zdjęcie, a następnie przesłać je do gminy. - Wtedy to my zgłosimy sprawę policji – mówi Zapadka.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.