Od pierwszych dni maja dolny hol Miejskiego Domu Kultury i wnętrza przyległej herbaciarni nabrały niecodziennego wyglądu. Stało się tak za sprawą urządzonej tam galerii rysunku, rzeźby i grafiki Bartosza Myślaka.

Rzeźbiarz z urodzenia

Jest on rodowitym szczytnianinem. W 2002 r ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Łodzi, Wydział Grafiki i Malarstwa. Czuje się jednak najlepiej w rzeźbie.

- Pasję tę mam od urodzenia - powiedział "Kurkowi". - Zwykły kamień polny, drewno wydają mi się bliższe człowiekowi, są naturalnym i łatwo dostępnym tworzywem, inaczej niż akcesoria malarskie czy graficzne.

Nie bez znaczenia - dodajmy - jest tu też kwestia ceny pozyskania tych materiałów, co w przypadku młodego artysty, nieugruntowanego na rynku, odgrywa znaczącą rolę. A jako, że Bartosz stawia rzeźbę na pierwszym miejscu, dlatego ta w galerii eksponowana jest najmocniej. Poczesne miejsce zajmuje ponadnaturalnej wielkości dzieło zatytułowane "Portret profesora", a przedstawiający akademickiego nauczyciela grafiki, u którego Bartosz pobierał nauki.

Są też tu miniaturowe kompozycje figuralne i oczywiście grafika oraz obrazy. Młody artysta ma już za sobą wiele rozmaitych wystaw tak indywidualnych, jak i zbiorowych (w tym zagraniczne - Oslo w 2003 r.). Ta obecna, szczycieńska, jest pierwszą w jego rodzinnym mieście. Wystawa będzie czynna do końca czerwca, więc warto wpaść do MDK-u czy "Róży Wiatrów", by zasiadłszy za stolikiem z aromatyczną herbatą kontemplować dzieła Bartosza, w tym poliestrowe figury zwieszające się... z sufitu kawiarenki.

Marek J. Plitt

2004.05.12