Nutka nostalgii oraz spora dawka młodzieńczego wigoru i charyzmy - tak w skrócie można podsumować występ zespołu Wołyńskie Słowiki, który tworzą dzieci i młodzież z polskich rodzin mieszkających na Ukrainie.

Rozśpiewany Wołyń

Długi majowy weekend w Szczytnie nie obfitował w zbyt wiele godnych uwagi wydarzeń kulturalnych. Do wyjątków, o czym świadczyła chociażby wypełniona po brzegi sala widowiskowa MDK-u, należał koncert zespołu Wołyńskie Słowiki z Łucka (2 maja). Występ współorganizowany przez szczycieńskie Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko-Nowogródzkiej zgromadził głównie kresowian, którzy gorąco oklaskiwali umiejętności młodych wykonawców. Wielu widzów nie kryło też wzruszenia wywołanego muzycznymi wspomnieniami z lat dzieciństwa i młodości. Wołyński zespół przyjechał na Mazury na zaproszenie Stowarzyszenia Wspierania Edukacji Artystycznej Dzieci i Młodzieży "Sukces" z Mrągowa. Młodzież z Łucka zaprezentowała zróżnicowany repertuar. Nie zabrakło w nim pieśni patriotycznych, piosenek ludowych oraz melodii współczesnych. Publiczność z łezką w oku wysłuchała "Kwiatów polskich" i "Czerwonego pasa". Goście z Ukrainy, oprócz umiejętności wokalnych, zaprezentowali także zdolności taneczne. Wykonali m.in. ludowe tańce polskie i ukraińskie. Wołyńskie Słowiki istnieją od ośmiu lat. Zespół działa przy Towarzystwie Kultury Polskiej im. Tadeusza Kościuszki w Łucku. Tworzą go dzieci i młodzież w wieku od 8 do 16 lat. Wszyscy pochodzą z polskich rodzin mieszkających na Ukrainie. Młodzi wykonawcy mają na swoim koncie wiele sukcesów. Największy z nich to nagroda przyznana w ubiegłym roku przez Telewizję Polską podczas Festiwalu Kultury Kresowej w Mrągowie. Kierownictwo artystyczne nad zespołem sprawują Antonina i Piotr Miłogrodzcy. Pan Piotr na co dzień uczy w średniej szkole muzycznej gry na akordeonie, jego żona prowadzi ognisko muzyczne. W Szczytnie ich podopieczni wystąpili już po raz trzeci. Swoje częste wizyty na Warmii i Mazurach Wołyńskie Słowiki zawdzięczają bliskim kontaktom Olsztyna i Łucka, które są miastami partnerskimi. Dla młodych Polaków mieszkających na Ukrainie przynależność do zespołu to szansa na poznanie rodzimej kultury, a przede wszystkim możliwoœć podszlifowania języka. Chętnych do doskonalenia wokalno-tanecznych zdolności nie brakuje.

- Mamy z kogo wybierać, bo w Łucku mieszka 2 tys. osób z polskimi korzeniami - mówi Piotr Miłogrodzki.

Zarówno kierownictwo zespołu, jak i młodzi wykonawcy byli pod wrażeniem ciepłego przyjęcia przez szczycieńską publiczność. Trudno się zresztą dziwić, ponieważ widzowie nagrodzili Wołyńskie Słowiki owacją na stojąco.

(ew)

2006.05.10