W czwartek 22 lutego kilka minut po godzinie 7.00 w Olszynach kierujący samochodem ciężarowym IVECO 54-letni mieszkaniec Płozów zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu i taranując ogrodzenie jednej z posesji, uderzył w słup energetyczny.

Pechowe miejsce

Pojazd zatrzymał się dopiero na budynku, na parterze którego znajduje się sklep. Kierowca ciężarówki zginął na miejscu. Dom, w który uderzył, zamieszkują dwie rodziny, ale nikt z lokatorów nie ucierpiał. Według świadków zdarzenia, przyczyną tragedii mogło być zasłabnięcie kierowcy.

- Samochód nie jechał szybko, nie wpadł też w poślizg. Szczęście w nieszczęściu, że o tej porze nikt nie przechodził chodnikiem, bo wtedy ofiar mogło być więcej - mówi jeden ze świadków wypadku.

Miejsce, w którym doszło do tragedii jest wyjątkowo pechowe. Niemal dokładnie rok temu, 21 lutego 2006 r. niedaleko sklepu zginął 28-letni mieszkaniec Białegostoku. Kierowany przez niego renault zderzył się wtedy z ciężarowym mercedesem.

2007.02.28