Blisko 80 tys. zł odszkodowania za niezapłaconą dotację musi zwrócić miasto Niepublicznemu Przedszkolu „Kinderland”. To skutek sądowej ugody zawartej pomiędzy placówką a samorządem. - Osoby odpowiedzialne za złe naliczenie dotacji, za co teraz zapłacą podatnicy, powinny ponieść konsekwencje – uważa właścicielka przedszkola Aneta Lenard.

Miasto musi oddać 78 tysięcy
Zdaniem właścicielki przedszkola Anety Lenard, osoby odpowiedzialne za złe naliczenie dotacji i narażenie podatników na wynikające z tego koszty, powinny ponieść konsekwencje swoich błędów

WIEDZIELI, ŻE PRZEGRAJĄ?

Źródłem sporu pomiędzy miastem a Niepublicznym Przedszkolem „Kinderlnad” stała się wypłata dotacji z lat 2011 – 2013. Okazało się, że w tym okresie samorząd przekazywał ją w niepełnej wysokości. Dlatego, kilka miesięcy temu, właścicielka przedszkola Aneta Lenard skierowała sprawę do sądu. Na początku kwietnia odbyła się rozprawa zakończona ugodą. Zgodnie z nią, miasto musi wypłacić placówce 78 tys. złotych.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.