12 lutego 2014 roku w tygodniku „Kurek Mazurski” ukazał się artykuł p. Macieja Ligockiego, w którym wyraża on „ubolewanie” nad działaniem miejscowej drogówki. Chciałbym odnieść się do zawartych w artykule treści, ponieważ przed ukazaniem się materiału nie zapytano nas o stanowisko, nie mieliśmy więc żadnej szansy wyjaśnić opisanych sytuacji. Chcę wierzyć, że chodziło Państwu o rzetelność, więc liczymy,

że opinia publiczna usłyszy także i nasz głos w tej dyskusji.

Czytając poszczególne akapity artykułu od razu nasuwa się pytanie,

dlaczego promujecie Państwo w swoim tygodniku wszelkie działania policjantów ruchu drogowego służące poprawie bezpieczeństwa na lokalnych drogach, bo przecież bezsprzecznie wielokrotnie tak było? My zauważamy Państwa pozytywną rolę w społecznej edukacji poprzez propagowanie właściwych zachowań uczestników ruchu i konsekwencji łamania przepisów. I to także dzięki temu, oprócz codziennej służby policjantów, na drogach powiatu jest coraz bezpieczniej.

Od wielu lat działania Policji drogowej ze Szczytna doprowadziły

do ograniczenia wypadków drogowych i ich ofiar. W 2013 roku w naszym powiecie zaistniało 89 wypadków drogowych, w których 8 osób straciło życie, a 109 uczestników ruchu drogowego zostało rannych. W ponad 41% powodem tych zdarzeń było niedostosowanie prędkości jazdy do panujących warunków na drodze. W tym samym okresie doszło do 623 kolizji drogowych, których w ponad 31% powodem była nadmierna prędkość. W wielu przypadkach, gdyby nie zapięte pasy

i dzieci w fotelikach, doszłoby do tragedi, o których praktycznie codziennie donoszą ogólnopolskie media. Zadajcie sobie Państwo pytanie, czy jak to określił autor artykułu, nadgorliwość Policji, ma w tym przypadku uzasadnienie. Wolimy działać. Naszym zdaniem codzienna rzetelna służba na rzecz mieszkańców, a przede priorytetowe traktowanie ich życia i zdrowia jest ważniejsze, niż post factum publiczne rozstrząsanie tragicznych w skutkach wypadków.

Warto także przypomnieć czytelnikom, że o sposobie zakończenia interwencji wobec sprawcy wykroczenia drogowego decyduje policjant, jak i w pewien sposób osoba, która złamała przepisy, ponieważ, jak jest informowana przez funkcjonariusza, może nie przyjąć mandatu. Wówczas sprawa zostaje skierowana do sądu. Podkreślam, obowiązkiem policjanta jest poinformowanie sprawcy wykroczenia o takiej możliwości. Jeśli funkcjonariusz nie zrobiłby tego, działałby prawidłowo zdaniem Państwa?

Statystycznie każdego dnia policjanci ze Szczytna pouczają przynajmniej 7 sprawców wykroczeń. W całym 2013 roku tak zakończyło się 2640 spraw. 261 zakończyło się przed sądem, w 4868 przypadkach kierowca przyjął mandat.

Reasumując, jesteśmy dla ludzi. Naszym celem jest bezpieczeństwo, szacunek i zaufanie mieszkańców. Każda sprawa jest inna i wymaga indywidualnego podejścia. Zdajemy sobie sprawę, że snem wariata byłoby liczyć na to, że pochwalą nas ci, wobec których interweniowaliśmy. Łatwo ferować wyroki, wskazywać winnych, gdy sytuacje dzieją się obok nas, lub nie jesteśmy ich bezpośrednim uczestnikiem, bądź być może dzieki interwencji Policji na czas nie zakończyły się tragicznie. Czy takie samo stanowisko miałyby rodziny zabitych w wypadkach drogowych? Zatrważające jest dla nas, po artykule Pana Ligockiego, także poczucie, że ignoruje On zupełnie wagę pasów bezpieczeństwa, czy fotelika dla dzieci dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym. I też chcielibyśmy zapytać, co się dzieje z naszymi mediami?

Z poważaniem

po. Rzecznika Prasowego KPP Szczytnie

st. asp. Piotr Korczakowski

OD REDAKCJI: Zamieszczony przed tygodniem materiał nie był artykułem redakcyjnym, lecz listem do redakcji opatrzonym nagłówkiem „opinie”. Nasz Czytelnik podzielił się w nim swoimi przemyśleniami i doświadczeniami w kontaktach z funkcjonariuszami ruchu drogowego. Z tego też powodu nie mieliśmy obowiązku zwracania się do Komendy Powiatowej Policji o ustosunkowanie się do jego uwag. Stąd pretensje „do mediów” w liście Pana Rzecznika są nieuzasadnione. Warto też zaznaczyć, że Pan Ligocki w swoim liście wcale nie neguje obowiązku zapinania pasów czy posiadania fotelika dla dziecka, a jedynie zwraca uwagę na zbyt pochopne, jego zdaniem, karanie za tego typu przewinienia.