Każdy z nas ma swoje przyzwyczajenia, również te związane z tym, co jemy oraz częstotliwoącią i porami posiłków. Jedni uwielbiają tłuste potrawy, inni odkrawają każdy widoczny tłuszczyk. Jedni jedzą sześć razy dziennie i do tego muszą dojadać, drugim starcza jeden, góra dwa posiłki. Wszyscy wiemy, że z przyzwyczajeniami trudno walczyć. Mimo wszystko zachęcam Czytelników do skorzystania z poniższych wskazówek, jeśli nie ze wszystkich od razu, to może przynajmniej z częsci z nich. Takie zmiany pomogą Wam zachować zdrowie i energię każdego dnia.

Należy jesć produkty ze wszystkich grup żywności, czyli zbożowe (np.: pieczywo, makarony, kasze, ryż), warzywa, owoce, mleko i jego przetwory, jaja, mięso, ryby. W ich skład wchodzą niezbędne składniki odżywcze zawarte w różnych ilościach i proporcjach, dlatego uwzględniając w codziennym jadłospisie produkty ze wszystkich grup minimalizujemy prawdopodobieństwo powstania niedoborów któregoś ze składników. Poza tym urozmaicenie posiłków daje nam poczucie braku monotonii, co jest ważne zwłaszcza dla tych, którzy są chorzy lub odchudzają się oraz dla dzieci, zwłaszcza niejadków. Pamiętajmy również, że to, co jemy coraz częściej jest nafaszerowane masą konserwantów i polepszaczy barwy, smaku, aromatu itp. Urozmaicenie rodzaju pożywienia, czy sposobu przyrządzenia daje nam możliwość zmniejszenia ryzyka nagromadzenia w naszym organizmie substancji, które nie są dla naszego zdrowia obojętne.

Kierując się pierwszą zasadą pamiętajmy jednak, aby właściwe komponować posiłki, ponieważ pewne kombinacje pokarmów są trawione łatwiej od innych. ściślej mówiąc, nasz organizm nie jest w stanie prawidłowo strawić więcej niż jednego skoncentrowanego pokarmu w tym samym czasie, a jedynym nieskoncentrowanym pożywieniem są warzywa i owoce. Spróbujcie rozdzielać typowe zestawy, np.: kanapkę z wędliną i pomidorem zamieńcie na kanapkę tylko ze świeżymi warzywami lub sałatkę z dodatkiem wędliny lub mięsa. Podobnie z obiadem. Można zamienić popularny zestaw: ziemniaki, kotlet i surówkę na dwa warianty - kotlet z surówką, lub ziemniaki z surówką.

Częste jedzenie, ale nie chodzi tu o pojadanie między posiłkami, pozwala nam utrzymać sprawnosć fizyczna i intelektualna przez cały dzień. Małe i częste posiłki (pięć razy dziennie) nie obciążają żołądka tak bardzo, jak np.: "porządna kolacja", która u niektórych czasem bywa jednocześnie śniadaniem, bo rano nie ma czasu na jedzenie, później jest praca, no a kiedy już się wróci do domu, to nadchodzi upragniona chwila "wyżerki". Za to w nocy mamy koszmary, bo organizm zamiast odpoczywać włącza wielką machinę trawienia. I koło się zamyka, rano wstajemy zmęczeni, nie mamy ochoty na śniadanie, itd., itp.. Dlatego jedzmy nie później niż o 8 wieczór, najlepiej na co najmniej cztery godziny przed snem - jedno przełamanie przyzwyczajenia pozwoli nam rano odczuć głód. A częste posiłki spowodują skurczenie żołądka i niemożność zjedzenia dużej porcji. I nie zapominajmy pić codziennie 2 litry płynów, najlepiej wody niegazowanej.

Kinga Karalus

2006.05.10