Rozstrzygnięto przetargi na sprzedaż czterech działek położonych na ulicy Żeromskiego i dwóch na Chopina. Zaskakująco wysokie ceny osiągnęły te ostatnie, przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową. W sumie miasto zarobiło na sprzedaży ponad 674 tysiące złotych.

Działki za grube tysiące

Miejskie grunty cieszą się wciąż dużym zainteresowaniem, o czym świadczą rozstrzygnięte 15 marca przetargi. Tym razem nabywcy "bili się" o cztery działki przeznaczone na zabudowę parterową, położone na ulicy Żeromskiego i dwie mieszkaniowe na ulicy Chopina. O te pierwsze starało się w sumie dwadzieścia osób, w tym m.in. współwłaściciel nieruchomości po byłym kinie "Jurand", Roman Tomaczak z Ostrołęki. Większość osób startujących w przetargu to szczycieńscy handlowcy i drobni przedsiębiorcy. Trzy spośród wystawionych przez miasto na sprzedaż działek na Żeromskiego zajmują teren po wyburzonych garażach, czwarta to tzw. plomba pomiędzy istniejącymi już budynkami. Ich ceny wywoławcze wynosiły od 16,9 tys. zł netto do 28,1 tys. zł. Najwyższą sumę, bo aż 126,6 tys. zł netto wylicytował Kazimierz Wróblewski. Pozostałe działki nabyli Jan Kozicki (88,1 tys. zł), Andrzej Jakuć (83,9 tys. zł) i Piotr Banach wraz z Januszem Jaroszewskim (116 tys. zł).

- To atrakcyjne miejsce, blisko targowicy. Poza tym pod koniec ubiegłego roku miasto uzbroiło te tereny w kanalizację ściekową - ocenia inspektor Rafał Wilczek z Wydziału Rozwoju Miasta UM.

Wyjątkowo wysokie ceny osiągnęły działki przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową położone na ulicy Chopina. Większą z nich (1716 m2 powierzchni) wyceniono na 43,67 tys. zł netto, drugą (1558 m2) na 39,65 tys. zł. Podczas przetargu sumy te wzrosły ponad trzykrotnie. Pierwszą z działek kupił Jerzy Wypych za 138,6 tys. zł, drugą Kazimierz Ciechanowicz za 121,6 tys. zł.

- Bardzo rzadko się zdarza, by działki mieszkaniowe osiągały takie ceny. To prawdziwy ewenement - ocenia Rafał Wilczek.

Dla porównania podaje, że niedawno dziesięcioarową działkę na ulicy Drzymały sprzedano za jedyne 36 tysięcy.

W drugim kwartale miasto ogłosi przetargi na lokal po restauracji "Mazurska" na ulicy Kościuszki oraz na trzy duże nieruchomości położone na rogu ulic Dąbrowskiego - Przemysłowa. Zainteresowanie potencjalnych inwestorów budzą także tereny nadjeziorne objęte planem zagospodarowania brzegów miejskich akwenów. Do urzędu wpłynęła już pierwsza oferta od mieszkanki Szczytna, prowadzącej ośrodek wypoczynkowy w Sorkwitach. Chce ona wybudować nad jeziorem obiekt hotelowo-konferencyjny.

- Dzwonili też inni chętni, w tym również przedstawiciele firmy zainteresowanej stworzeniem tu parku rozrywki - informuje Rafał Wilczek.

Przygotowanie terenów nadjeziornych do przetargów trochę jednak potrwa. Najpierw trzeba wydzielić je tak, by nie kolidowały z koncepcją budowy ścieżek pieszo-rowerowych oraz innych obiektów rekreacyjnych będących częścią planu zagospodarowania brzegów jezior.

(łuk)

2007.03.21