W środę 6 czerwca policjanci zostali powiadomieni o kradzieży prawie 7 m3 drewna z tartaku IKEI w Wielbarku. Surowiec znaleziono na posesji jednego z pracowników ochrony zakładu. Wartość mienia wyceniono na 460 złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Tłumaczył, że zabrał drewno do siebie, bo akurat miał transport, a opłat chciał dokonać później. Mieszkańcowi Wielbarka postawiono zarzut kradzieży. Jeśli jego wina zostanie udowodniona, grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Drewno z Ikei

AMATOR NIEŚWIEŻYCH WĘDLIN

We wtorek 12 czerwca wieczorem patrol policji w Rozogach zauważył kierowcę toyoty avensis, który nie miał zapiętych pasów. Samochód zatrzymano do kontroli. Podczas legitymowania, funkcjonariusze wyczuli od mężczyzny alkohol. Okazało się, że 41-letni Stanisław D. miał w wydychanym powietrzu 1,5 promila. Policjanci skontrolowali również bagażnik auta. Wewnątrz znajdowały się paczki oryginalnie zapakowanych, przeterminowanych wędlin. Kierowca toyoty oświadczył, że znalazł je na drodze. Stróże prawa nie dali wiary tym wyjaśnieniom, bo na opakowaniach znajdowały się emblematy pobliskiego zakładu utylizacyjnego. Wezwano pracownika firmy, który potwierdził, że wędliny zginęły właśnie stamtąd. Ich wartość oszacował na 500 złotych. Stanisław D. trafił do aresztu. Za kradzież grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Odpowie też za jazdę pod wpływem alkoholu.

NIEDOSZŁA OFIARA WODY

W czwartek 14 czerwca na Jeziorze Małszewskim zaczął tonąć 52-letni mężczyzna. Na ratunek pospieszyły mu osoby postronne, które wydobyły go z wody. Mężczyzna był przytomny. Pomocy udzieliła mu załoga karetki pogotowia.

APETYT NA RYBKI

W piątek 15 czerwca w nocy przedstawiciel straży rybackiej zawiadomił dyżurnego policji o zatrzymaniu dwóch mężczyzn kłusujących na ryby na rzece Wałpuszy. Strażnicy podczas patrolu zauważyli otwartą śluzę regulacji wody i postanowili to sprawdzić. Wtedy natrafili na przestawę węgorzową. Przy niej zatrzymali 31-letniego Włodzimierza B. oraz 32-letniego Artura B. Obaj mieli przy sobie siatkę do połowu ryb oraz inny sprzęt rybacki. Kłusownicy trafili do szczycieńskiej komendy. Przyznali się do stawianych im zarzutów. Odpowiedzą przed sądem w trybie przyspieszonym.

SĄSIAD ZŁODZIEJ

W niedzielę 17 czerwca z terenu posesji w Dźwierzutach został skradziony złom o wartości 500 złotych. Pokrzywdzony powiedział policjantom, że podobna kradzież miała miejsce również dzień wcześniej. Z ustaleń wynikało, że przestępstwa mógł dokonać sąsiad zgłaszającego. Kiedy policjanci weszli na teren jego posesji, 43-letni Krzysztof D. akurat przenosił ukradzione przedmioty. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do aresztu. Był pijany, w wydychanym powietrzu miał 3,59 promila alkoholu. Zostanie skierowany wniosek o rozpatrzenie sprawy w trybie przyspieszonym.

GRUNT TO RODZINA

W sobotę 16 czerwca podróżujący trasą Rozogi - Dąbrowy kierowca samochodu ciężarowego zauważył jadącego przed sobą „wężykiem” rowerzystę. Zatrzymał się i próbował udaremnić mu dalszą jazdę. Wtedy, najprawdopodobniej na skutek silniejszego podmuchu wiatru, rowerzysta przewrócił się, uderzając głową o asfalt. Kiedy na miejsce dotarli policjanci, okazało się, że mężczyznę zabrali członkowie jego rodziny. Ustalono dane rowerzysty. W domu żona powiedziała policjantom, że go nie ma. Ci nie uwierzyli tym wyjaśnieniom i na strychu znaleźli leżącego 76-letniego Bolesława C. Z uwagi na odniesione obrażenia głowy, rowerzysta trafił do szpitala. Pobrano mu krew do badania na zawartość alkoholu.

(oprac. łuk/ Fot. E. Kułakowska)