Miejskie koncerty jazzowe przyciągają coraz większe grono miłośników tej muzyki. Na sobotnich "Zaduszkach Jazzowych" pojawiła się więc idea powołania "Szczycieńskiego Towarzystwa Jazzowego".

JAZZOWA TRADYCJA

Szczycieńskie "Zaduszki Jazzowe" odbyły się po raz drugi, choć tradycja wspominkowego grania i śpiewania w Dzień Zaduszny sięga lat wcześniejszych.

Gwiazdą tegorocznego koncertu była krakowska grupa Jazz Band Ball Orchestra. Zespół powstał w 1962 roku. Założyli go studenci krakowskiej Wyższej Szkoły Muzycznej.

Muzyka JBBO to głównie jazz tradycyjny wymieszany z elementami swingu i bluesa. Muzycy znani są nie tylko w całej Europie, ale i w Stanach Zjednoczonych, byli wielokrotnie zapraszani na światowy festiwal jazzu tradycyjnego w Sacramento.

Licznie przybyłą szczycieńską publiczność muzycy zaprosili w fascynującą podróż po stylach jazzowych oraz po miejscach związanych z tym nurtem, które odwiedzili. Marek Michalak opowiadał np. o swojej wędrówce po ulicach Nowego Orleanu. Podczas tej wycieczki można było usłyszeć między innymi takie standardy, jak "Blue Lou", "Mickey Knife", "Foggy Day In London Town" czy "Beautiful world". Obok improwizacji i zabawy dźwiękiem pojawiła się także zabawa głosem oraz taniec. Cała niezwykłość tego nietypowego raczej dla muzyków jazzowych występu, to wykorzystanie przez puzonistę Marka Michalaka elementów tańca nowoczesnego. Publiczność nie kryła zachwytu.

Nie obyło się także bez bisu. Po koncercie można było również nabyć płyty z muzyką JBBO.

TOWARZYSTWO JAZZOWE

Liczne przybycie miłośników jazzu wykorzystał szczycieński radny Robert Siudak, który również jest sympatykiem tego nurtu.

- Dzięki "Zaduszkom Jazzowym" postanowiliśmy powołać Miejskie Towarzystwo Jazzowe - powiedział radny Siudak. Korzystając z okazji, rozdano uczestnikom koncertu kartki z deklaracją woli wstąpienia do "Szczycieńskiego Towarzystwa Jazzowego". Miejscy melomani postanowili zadać kłam powszechnie panującej opinii, że "jazz brzmi najpiękniej w Krakowie". Czy miejskie towarzystwo zostanie powołane do życia, dowiemy się z pewnością już wkrótce.

Justyna Maciejczyk

2005.11.09